Dobry Lekarz

Jeżeli ktoś oglądał serial „Star Treck”, może pamiętać tricoder, który pozwalał na odległość diagnozowanie chorego. To zainspirowało naukowców z Kraju Kwitnącej Wiśni do opracowania urządzenia choć trochę przypominającego w działaniu to serialowe, choć nieco jak na razie w skromniejszej wersji.

Jak na razie medycyna w diagnozowaniu pacjenta musi posiłkować się sondami, czujnikami i elektrodami, jak to ma miejsce m.in. przy badaniu pracy serca. Możliwe iż niedługo będziemy mieli do dyspozycji podobną technologie co fantastyczno-naukowym serialu. Dzięki przyczepianym elektrodom i czujnikom, lekarz ma możliwość dokładną analizę rytmu serca, oddechu, lecz na dłuższą metę jest to nie praktyczne i nie wygodne rozwiązanie, wymagajże precyzyjnego umieszczenia elektrod. Przy okazji przywiązuje pacjenta do aparatury i nie jest w nim możliwe jakiekolwiek poruszanie się. Jednak jak wynika z zamieszczanych ostatnio artykułów w amerykańskiej prasie medycznej, możemy niedługo spodziewać się rewolucyjnego przełomu w tej dziedzinie. Dwaj japońscy naukowcy opracowali wspólnie urządzenie wykorzystujące do badania pacjenta mikrofale o małej mocy. Bardzo czuły odbiornik ma za zadanie rejestrację ich odbicia oraz przesunięcie w fazie, co pozwala na zmierzenie nawet bardzo małych zmian zachodzących w organizmie. Wtedy do działania w ruch idą cyfrowe algorytmy odszumiania i przetwarzania sygnałów. Po filtracji sygnał z przypadkowych ruchów ciała aparat pozwala w czasie niemal rzeczywistym na monitoring pracy serca, oddychania i autonomicznego układu nerwowego.

W przyszłości głównym zadaniem wynalazku, jeżeli zostanie wprowadzony do codziennej medycyny, będzie oczywiście ciągły monitoring chorych, lecz jego potencjał jest znacznie szerszy, a potencjalne pole działania to również np. wyrywanie pierwszych oznak senności u kierowców.
Źródło: medigo.pl