Dobry Lekarz

O ile w ciągu ostatnich 50 lat zabójcą numer jeden były choroby kardiologiczne, od początku 2 dekady XXI wieku na prowadzenie w tym niechlubnym rankingu wysunęły się choroby nowotworowe – najwięcej ludzi umiera właśnie przez nowotwory.

Kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii w Warszawie – prof. Witold Zatoński – zwraca uwagę na to iż zagrożenie nowotworowe rośnie, lecz również zmieniają się tendencje w zachorowalności i śmiertelności w różnych rodzajach chorób nowotworowych. W Stanach Zjednoczonych gdzie część nowotworów złośliwych było w wieku ubiegłym najczęstszą przyczyna zgonów m.in. rak szyjki macicy, teraz stały się typami raka występującymi rzadko. Podobnie stało się jeżeli chodzi o nowotwory żołądka. W tym momencie największym zagrożeniem jest rak płuc. Uwagę również należy zwrócić na postęp jaki dokonuje się w zakresie walki z nowotworami – proces od obserwacji epidemiologicznej do identyfikacji czynnika rakotwórczego raka szyjki macicy np. czyli w tym przypadku wirusa HPV zabrał naukowcom 50 lat. Jeżeli dziś stosowana prewencja będzie skuteczna, możliwe iż uda się ten typ raka w pełni wyeliminować. W naszym kraju mężczyźni najczęściej są ofiarami raka płuc, prostaty czy jelita grubego. u pań dominuje rak piersi, jelita grubego i płuc. W Polsce podobnie jak na całym świecie jest odnotowywany stały wzrost ilości zachorowań na nowotwór piersi. Nie możliwe jest zahamowanie samej liczby Zahorowa lecz coraz łatwiej jest kontrolować chorobę, a dzięki temu rośnie przepaść między zapadalnością na nowotwór na umieralnością na niego.
Należy zwrócić uwagę na fakt iż ryzyko zachorowania na raka rośnie razem z wiekiem – starzenie się populacji będzie powodem fali zachorowań na raka nie tylko u nas kraju.

Źródło: rynek zdrowia.pl