Dobry Lekarz

Dzięki wprowadzeniu nowych leków wielu chorych na tętnicze nadciśnienie płucne, które jest chorobą przewlekła już nie umrze – tak zaznaczyli lekarze specjaliści na czwartkowej konferencji prasowej.

Jeszcze 30 lat temu, wykrycie tętniczego nadciśnienie płucnego – TNP – w stadium zaawansowanym oznaczało wyrok śmierci z odroczeniem maksymalnie 6 miesięcy. Płucne nadciśnienie jeszcze do niedawna było jedną z najbardziej śmiertelnych chorób, czasem nawet bardziej niż wiele złośliwych nowotworów. Szybciej umierały tylko osoby które miały wykrytego raka płuc. Jak poinformował dr hab. Marcin Kurzyna z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, na dzień dzisiejszy po roku leczenia w Polsce żyje nadal ponad 90% chorych a po 2 latach leczenia liczba ta praktycznie się nie zmieniła. Wielu chorych prowadzi w miarę normalne i aktywne życie nawet po wieloletniej terapii. Rokowania pacjentów w znaczny sposób poprawiły nowe metody leczenia i nowej generacji leki, wprowadzone w ostatnich latach.

Do niedawna jeszcze stosowana była tylko tlenoterapia i znane od dawna środki które działały tylko na objawy choroby – leki przeciwzakrzepowe, moczopędne, rozszerzające naczynia krwionośne, powodujące wzrost kurczliwości komórek serca i zmniejszające szybkość jego pracy. Jednak od kilku lat dostępne są 2 grupy środków nowej generacji które działają nie objawowo lecz zwalczają przyczyny choroby. Są to tzw. terapie celowane poprawiające działanie śródbłonka tętnicy płucnej, a składają się one z prostanoidów, antagonistów receptorów dla endoteliny i tzw. inhibitory fosfodiesterazy typu 5. Są to leki które już po 3 miesiącach zażywania aż o 40% zmniejszają ryzyko śmierci chorego.

Źródło: rynek zdrowia.pl